W myśl przysłowia ,,Jeśli wejdziesz między wrony, musisz krakać jak i one” sprawdźmy, co wypada, a czego nie wypada nam robić w kraju Helwetów. Czy są jakieś zasady tudzież regulacje, które mogą nas, Polaków mocno zaskoczyć?
Szwajcarskie nocne zasady
Szwajcarzy słyną ze znakomitej organizacji i punktualności oraz zamiłowania do zasad. Wśród nich jest jedna, która może nas zaskoczyć. Mowa o niemile przyjmowanym przez sąsiadów zachowaniu – spuszczaniu wody w toalecie po godz. 22.
Bądź cicho! Po południu…
Szwajcarzy mają zakaz używania młotków, pił, odkurzaczy czy też kosiarek w godz. 12-14. Co ciekawe, w tym czasie zamknięte są niektóre place zabaw.
Bezpieczeństwo na drodze
O ile szwajcarskie przepisy dotyczące ruchu drogowego są zbliżone do naszych, o tyle tutejsi kierowcy i policjanci podchodzą do nich zdecydowanie bardziej restrykcyjnie. Kraj Helwetów jest znany na całym świecie z wysokich mandatów – zwłaszcza za przekroczenie prędkości. Należy zapomnieć także m.in. o parkowaniu przy jezdni czy też na miejscach prywatnych.
Nieobecność w szkole – to się nie kalkuluje!
Nieobecności w szkole są bardzo skrupulatnie rozliczane i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Nie ma mowy o zaspaniu z powodu awarii budzika czy też wyjazdach w dni inne niż wolne od nauki. Za tego typu nieusprawiedliwione praktyki, rodzice muszą zapłacić karę.